Trzeci etap porodu to czas, kiedy Twoje ciało nadal pracuje, aby wydalić łożysko po narodzinach dziecka. W wielu szpitalach standardową praktyką jest tzw. „aktywne zarządzanie”, które ma na celu „zmniejszenie ryzyka krwotoku poporodowego” poprzez rutynowe podanie oksytocyny, natychmiastowe zaciśnięcie pępowiny i kontrolowane pociąganie za nią, aby wydobyć łożysko. Te procedury są wciąż wdrażane, mimo że podejście aktywne nie jest jedyną ani nawet najlepszą opcją.
Ale czy naprawdę potrzeba tego „zarządzania”, skoro nasze ciała są stworzone do rodzenia bez interwencji?
Zwolennicy podejścia fizjologicznego – opartego na założeniu, że poród jest naturalnym procesem – podkreślają, że w większości przypadków najlepsze rezultaty osiąga się bez zbędnych ingerencji. Podejście fizjologiczne nie polega na biernym „czekaniu”, lecz na aktywnym wspieraniu ciała i hormonalnej symfonii, która rządzi porodem. Zamiast sztucznej oksytocyny, mamy własne hormony. Zamiast wymuszonego zaciskania pępowiny, mamy naturalny przepływ krwi i tlenu z łożyska do dziecka. To nie tylko fizjologia – to zaufanie do siły i mądrości ciała.
Czym jest podejście fizjologiczne do trzeciego etapu porodu?
- Brak rutynowego podawania oksytocyny – hormony naturalnie uwalniają się dzięki bliskości z dzieckiem i stymulacji piersi.
- Opóźnione zaciskanie pępowiny – pozwala, aby krew z łożyska w pełni przeszła do dziecka, zmniejszając ryzyko anemii u noworodka.
- Brak pociągania za pępowinę – Twoje ciało samo pracuje nad urodzeniem łożyska, a grawitacja może dodatkowo wspierać ten proces.
- Kontakt skóra do skóry z dzieckiem – wspomaga wydzielanie oksytocyny, która naturalnie zmniejsza krwawienie.
- Spokojna atmosfera i ciepło – minimalizują stres i wspierają naturalny przepływ hormonów.
Co możesz zrobić, by wesprzeć trzecim etap fizjologicznie?
- Powiedz „nie” aktywnemu zarządzaniu, jeśli nie ma uzasadnionych medycznych powodów.
- Poproś, aby wstrzymano się z podaniem leków (oksytocyny) do czasu, aż będzie to konieczne (zwykle po pół godziny).
- Jeśli się martwisz, że łożysko nie rodzi się od razu, spróbuj przystawić dziecko do piersi lub zmienić pozycję na bardziej pionową – pozwól grawitacji i oksytocynie zadziałać.
Warto pamiętać, że technologie i interwencje nie zawsze są remedium na wszystko. Czasem potrzeba tylko zaufania w naturalny proces – i odwagi, by powiedzieć „nie”.